Pierwsza wiadomość mailowa od Dominiki zawierała informacje o ich wymarzonym dniu, a moją szczególną uwagę przykuło zdanie o tym, że będzie to wesele w stodole – starej stodole jej Chrzestnego. Przyszła panna młoda zadała mi jeszcze kilka pytań. A najciekawsze było pytanie nr 5.
„Czy byłabyś zainteresowana tym zleceniem?”
W tym momencie sama się do siebie uśmiechnęłam! Szczerze? Ja marzyłam o sfotografowaniu przyjęcia w tak klimatycznym miejscu!
Odtąd zaczęła się więc nasza wspólna fascynacja tym dniem…. :)
Dominika i Jakub
Oni od początku byli bardzo zaangażowani w dzień swojego ślubu! Miłe wiadomości, jasny cel – sprawić, by stodoła Chrzestnego była ich „kawałkiem podłogi”! Po przyjeździe na miejsce, oszalałam z zachwytu… piękne dekoracje, bukiety Dominiki i jej siostry robione przez ich tatę, kwiaty z ogrodu rodziców Dominiki, piękne tiule, lampeczki, żyrandol który stworzył niesamowity klimat. Po prostu wyczarowali swoje miejsce od początku do końca.
Tego dnia grało wszystko! Rustykalne wesele w stodole, wymarzone przez parę, stało się rzeczywistością.
Marzeniem Dominiki było też zdjęcie z szampanem, a ja cieszę się, że mogłam je spełnić! Zobaczycie je na końcu galerii. Jak widać, ta cudowna Panna Młoda potrafi nawet zrobić serduszko z bąbelków.
Jestem wdzięczna za zaangażowanie, uśmiech i przyjacielskie nastawienie mojej pary! Mam nadzieję, że ten skrót reportażu pozwoli Wam poczuć klimat, który unosił się tego dnia i nocy nad jedną z magicznych podlaskich wsi.
O rany!
Moja
Wnusia
Ma
Już
Mężusia!
Babcia Hela to prawdziwa królowa parkietu! Szalała jak nastolatka z uśmiechem i szczęściem wypisanym na twarzy. Taka babcia to najprawdziwszy skarb! – W reportażu na pewno ją rozpoznacie:)